Wysuszone krzaki

Sacrum

- Jiraiya ja Cię kocham!!!!!!!!!
Wywaliłem to z siebie.

Jiraiya

- Oi... I po co było tyle stresu, hm? - zapytałam z uśmiechemi liznęłam go po pyszczku

Sacrum

-Ona mnie liznęła po pyszczku! Słyszycie!! Koty słyszycie to!!
Powiedziałem, a raczej krzyknałem. Byłem uradowany.

Jiraiya

Przysiadłam zaskoczona i nieco przerażona takim nagłym wybuchem emocji

Sacrum

-No. To ja może już pójdę, bo się wygłupiłem.

Jiraiya

- Uspokój się i oddychaj - powiedziałam spokojnie, patrząc na niego

Sacrum

-Fffff.... Uchhhhh... Echhhhh.. Dobrze??
Zapytałem

Jiraiya

- Tak - powiedziałam uśmiechając sie

Sacrum

-To super. Obraziłaś się za to co powiedziałem??

Jiraiya

- Czy Ty masz jakieś kompleksy czy co? Dlaczego miałabym sieobrażać?Mówisz tylko co czujesz i myślisz, nie ma w tym nic obraźliwego dla mnie. Naprawdę, nie wiem o co Ci chodzi... Może masz kompleks niższości czy coś?

Sacrum

-No coś w podobie...
Powiedziałem zawstydzony.
-Fajna z Ciebie kumpela.
Odparłem ^^'

Deja Vu

Przysłuchiwałam się zza krzaków i chłonęłam głodnym wzrokiem wszystko.
-Pocałuj ją, pocałuj ją.
Jęczałam cicho XDDDDD

Sacrum

Obejrzałem się za siebie. Zauważyłem DV. Zrobiłem minę znaczącą "zamknij się!" krząknąłem i powiedziałem dumnie do DV:
"Fajnie, że mi pomagasz, ale to muszę załatwić sam jak prawdziwy kocur"
Spojrzałem się na Jir. i widziałem jak się śmieje raz to do mnie, raz to do DV, jej uśmiech był piękny.
Wszystko było by super gdyby nie jęczenie DV. Ale to może fajnie? Widać, że DV zna moje myśli XD

Deja Vu

Wycofałam się w krzaki. Z pozorów (!) mnie nie było. XD

Sacrum

-Ech, ta Deja Vu! xD Śmieszna jest, nieprawdaż Jir.??
Uśmiechnąłem się i oczekiwałem na odpowiedź.